niedziela, 6 kwietnia 2014

Thirty

Ludzie często mówią "idź do diabła", albo życzą innym tego najgorszego. Ale tak na prawdę, to, co jest właśnie tym "najgorszym" ? Czym jest "piekło" ?
Niektórzy wierzą, że tam, w ognistej otchłani jest piekielne królestwo, z demonami, potworami i samym diabłem... Lucyferem. Jednak drudzy zaś, wierzą w życie pośmiertne. Sądzą, że trafią do nieba, gdzie będą sobie sączyć drinki i wylegiwać się na plaży. Oh, nawet nie wiecie w jakim są błędzie.
Nic w życiu nie przychodzi tak łatwo, więc czego oni oczekują po śmierci? Trzeba przejść przez kolejny, trudny etap, zanim dotrzemy do celu.
Czyściec.
Gdzie są anioły, archaniołowie i ludzie pisma. Bronią i pilnują porządku na świecie, jak i tam, w niebie. To właśnie one, anioły czuwają nad nami i prowadzą nas na dobrą drogę, nawet, jeśli się buntujemy.
Człowiek jest intrygującą istotą. Kłamie, śmieje się i robi swoje. To tak jakby jedyny prymityw, żyjący na ziemi. Jest silny, wytrzymały i ma rozum. Może się zdawać, że niektórzy go nie używają, ale jednak gdzieś tam się kryje w ich głowach.
To właśnie człowiek zbudował wielkie wieżowce, postawił piramidy, wymyślił cały sprzęt i mechanikę. Człowiek doprowadził do szczęśliwego i przyjemnego życia w cywilizacji.
Jednak ta sama postać, może stać się w ciągu sekund nikim. Może zniknąć, może istnieć, ale nie będzie żyła.
Ludzkość jest słaba, jeżeli chodzi o jedną rzecz. Miłość.
Zakochujemy się, ufamy, kochamy i... giniemy. Przepadamy w otchłani bólu i złamanych serc. Zamykamy się w czterech ścianach, nie mając już siły na nic. Płaczemy, wylewając morza łez, krzyczymy, chcąc by ból odszedł. Jednak nas nie słychać. Chcemy zniknąć, żeby nie musieć znosić tego wszystkiego kolejny raz, nie chcemy żyć. Pragniemy być wyswobodzeni z uścisku tej śmiercionośnej trucizny, jaką jest miłość.
Jednak wciąż popełniamy ten sam błąd.


Nic nie czuć, po prostu zniknąć. To jedyne, czego teraz pragnę. Czuję ostry ból w nadgarstku, jednak nie mam odwagi się ruszyć z miejsca. Moje ciało całe się trzęsie, gardło już dawno wyschło przez szybki oddech, a oczy napuchły od wylanych łez.
Muszę stąd wyjść. Muszę uciec.
Ze strachem wpatruję się w pustą przestrzeń salonu, którą jeszcze dwie minuty temu wypełniały wrzaski blondyna. Wyszedł. Wyszedł, zostawiając mnie samą, posiniaczoną, załamaną.
Po prostu sobie, kurwa wyszedł.
Na dworze jest strasznie ciemno, jedynie światła z jednej z głównych ulic oświetlają przestrzeń przy domu. Mimo tej godziny, na drodze jest ruch, co chwilę migają światła przejeżdżających aut.
Staram się podnieść z kanapy, gdy staję na nogi, z trudem utrzymuję równowagę, ale wiem, że muszę dać radę. Muszę wyjść z tego domu, muszę uciec.
Powoli stawiam kroki, rozglądam się dookoła i mam nadzieję, że nie trafię na nikogo z gangu.
Muszę być silna. Dam radę. 
Przechodzę przez korytarz i cieszę się, nie widząc nikogo przy drzwiach. Na półce przy ścianie widzę swoją torebkę, co cholernie mnie podnosi na duchu. W niej są klucze od domu i komórka, plus parę innych rzeczy.
Biorę ją i naciskam na klamkę, gdy drzwi się otwierają, chłodny wiatr owiewa moje ciało, na co przechodzi mnie dreszcz.
Wychodzę i staram się iść szybciej, gdy pokonuję drogę przez posesję chłopaka. Z trudem oddycham, mam ochotę położyć się i zasnąć. Jestem przemęczona i zdenerwowana.
Muszę okropnie wyglądać, idąc bez butów po chodniku, w dodatku bez żadnej kurtki.
Podnoszę się na duchu, gdy docieram do przystanku autobusowego, na całe szczęście autobus ma podjechać za minutę. Siadam na małej ławeczce pod daszkiem i wyjmuję z torebki komórkę, wraz ze słuchawkami. Ręce wciąż mi drżą, a głowa przywołuje obrazy sprzed kilkunastu minut.
Włączam playlistę i wkładam urządzenie do ucha. Gdy podnoszę głowę, widzę nadjeżdżający autobus, jest w nim tylko kilka osób. Staram się nie wyjść na psychicznie chorą, więc szybko poprawiam włosy i przecieram twarz ręką. Powolnie wchodzę do środka, odbijam bilet i zajmuję miejsce po środku. Kładę niedbale torebkę na siedzeniu obok, bo i tak nikogo nie ma, by mógł tu usiąść. Wsuwam drugą słuchawkę do ucha i opieram głowę o szybę, zamykając oczy. Nie potrafię zatrzymać obrazu wściekłego Nialla, przed pojawieniem się w mojej głowie.
Chcę się wyłączyć, daję głośniej muzykę i staram się zapomnieć. Chciałabym przestać myśleć, a co najważniejsze, przestać czuć. Nie mam siły dłużej tego ciągnąć, nie chcę żyć. Strużka łez płynie po moim policzku, ale szybko je wycieram. Nie chcę płakać przy ludziach, otwieram oczy i przełączam na najżywszą piosenkę w telefonie, ale nawet ona mi nie pomaga i nie jest w stanie usunąć tego koszmaru. Łzy zaczynają mi lecieć jeszcze bardziej intensywnie, nie potrafię się powstrzymać od cichego szlochu. Popełniłam wielki błąd, jestem kretynką, skończoną idiotką.
Przecież miałam być silna.




----------------------------
Daję wam to, jako rozdział trzydziesty :) Przedwstęp do tego, co będzie :)

10 komentarzy:

  1. Zupełnie inny klimat niż inne rozdziały... ale mi się podoba! Ogólnie ostatnia akcja jest bardzo zaskakująca, co bardzo zachęca do dalszego czytania.
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. ~Benge

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Bardzo mi się podoba twój blog :)
    http://www.fanfictionharrystyles-anyonecanchange.blogspot.com/?m=1 - Zapraszam do siebie i proszę o szczerą opinię, bo dopiero niedawno go założyłam ;)
    Love,
    Martina xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny rozdział! taki inny niż pozostałe ale bardzo mi sie podobał, czekam na kolejny!
    -Ever

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny ♡
    szybko szybko kolejny
    ~Vix ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam cały dzień wszystkie 30 rozdziałów, i to opowiadanie jest najlepsze jakie czytam. Naprawdę bardzo mi sie podoba :) Mam nadzieje ze rozdział wkrótce sie pojawi, moze nawet i dzisiaj? ^^

    01:30 dlaczego ja jeszcze nie spie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bcdhjufvcdrh cudo
    KIEDY NASTEPNY juz sporo czasu minęło od poprzedniego rozdziału ~ Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dobra przesadzilam moze nie tak sporo ale TAK BARDZO CHCE NASTEPNY

      Usuń
    2. Me too ~Tini xx :D

      Usuń
  7. To jest świetne błagam dodaj następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie
    czekam na następny (swietny) rozdzial

    OdpowiedzUsuń